Forum o fanowskich postaciach z MLP
Młody
Aesia ruszyła za BT.
Offline
Młody
Wstała i, z westchnieniem, rozciągnęła się, po czym ruszyła za nimi.
- Mam złe przeczucia...
Offline
Nowicjusz
Victoria zaczęła iść za nimi.
- Nie będziecie mieli nic przeciwko jeżeli pójdę z wami?
Offline
Młody
Popatrzyła na Victorię, z lekko przymrużonych oczu.
- Czemu niee... Dużo nas się zrobiło.
Offline
Młody
Aesia znowu na chwilę straciła umysł i powiedziała jeden ze swoich głupich "żartów" robiąc dziwną minę.
- Racja, całkiem dużo... w razie czego, to im więcej nas zginie, tym szybciej kucyki się skapną, że ktoś zaginął i szybciej znajdą nasze ciała... NYYHYyhyhyekheheh...
Powiedziała śmiejąc się dziwnie, a potem odwróciła głowę, uśmiechnęła się i jakby gdyby nigdy nic podbiegła do Blue.
- Ej no, czekaj, bo moje leniwe kopytka nie nadążają!
Offline
Młody
- Poczekaj sekundę, mój mózg musi ogarnąć to co przed chwilą powiedziałaś...
Zrobiła "poker face'a" i z taką miną szła za Aesią.
Offline
Młody
Aesia odwróciła głowę w stronę Karamelli.
- Nie musisz tego ogarniać, bo im dłużej się będziesz nad tym zastanawiać, tym dziwniejsze rzeczy mogą przyjść do głowy ... dobrze to wiem, bo kiedyś to powiedziałam na wycieczce klasowej, i potem już nikt się do mnie nie odzywał do końca ... roku ... no, ale nie ważne! Za niedługo dojdziemy do tego domu, czy co to tam ma być w końcu!
Potem powiedziała do siebie szeptem
~...Tak myślę... będę się musiała zapytać Blue...~
Offline
Nowicjusz
Victoria wesoło szła z kucykami nie zwracając uwagi na rozmowy.
Offline
Młody
Postała chwilkę, po czym rozwinęła skrzydła i leciała za nimi nisko nad ziemią.
Offline
Coś niewidzialnego i dużego przemknęło przez krzaki.
Demon nastawił uszu wyczuwając w oddali obecność kucyków.
Spojrzał w tamtym kierunku z ciekawością.
Offline
Jackie Ma
Blue skakała obok Jackie'go, przysłowiowo pieprząc o świecie kucyków. Ogier był jednak zainteresowany tym, co miała do powiedzenia Julia. Oboje nie poczuli, że ktoś jest niedaleko nich. Nagle Blue znów zmieniła rasę... z pegaza na jednorożca.
Offline
Jackie Ma
Jackie poczuł coś dziwnego w powietrzu, ale również zaczął paplać. Doszło do tego, że oboje mówili, a nie mogli się zrozumieć. Wtem Blue zatrzymała się i spojrzała w stronę Slendy'iego.
Offline
Slendy spojrzał na Blue i opuścił uszy.
Sprawdził , czy na pewno go nie widać.
Upewniając się odetchnął z ulgą.
Offline
Jackie Ma
Blue spoglądała dłuższą chwilę w krzak. Jackie uśmiechnął się nerwowo, o co klaczy chodziło? Przecież tam nikogo nie było.
- Zią, co ty tam widzisz?
Truthie niepewnie podeszła do krzaczka, a potem zawołała;
- Jest tam kto?
Offline