Forum o fanowskich postaciach z MLP
Jackie Ma
- BFFDSJFDSBJFDSBFD co?
Podskoczyła, ale starała się zachować spokój. Żaden kucyk przecież nie jest zły... Jackie przełknął ślinę i zakaszlał.
- Khym.
Offline
Jackie Ma
- Czo tu jeszt.
Zapytała, wytrzeszczając oczy. Słyszała łamaną gałązkę, i jak ktoś upada oraz woła ''Au''. Była okropnie zdezorientowana. Jackie'mu serce zabiło mocniej. Podszedł do Blue i chwycił ją za kopytko.
- Zią, nie jestem pewny, czy tu jest bezpiecznie...
Blue zrobiła minę, jakby wcale nie miała ochoty iść.
Offline
Po chwili stał się widoczny.
Spojrzał na nich.
Opuścił uszy.
- Cześć ?
Wyszczerzył zęby w głupim uśmiechu.
Offline
Jackie Ma
Jackie pociągnął Truth, za kopyto. Klacz wywaliła się do tyłu, ale odskoczyła od ogiera, podeszła zaciekawiona do Slendy'iego.
- Slenderpony? Bądź ktokolwiek z jego rodziny?
W oczach Blue pojawiły się malutkie, białe gwiazdki. Jackie facehoof'ował, bał się o swoją przyjaciółkę.
Offline
Slendy otworzył buzię , jakby chciał coś powiedzieć i zamilkł.
~ Brat będzie wściekły... ~
Pomyślał zmartwiony.
- J... jestem... Slendy...
Po chwili powiedział nie ruszając się z miejsca.
Spoważniał widocznie.
Offline
Jackie Ma
Źrenice Blue zalśniły, zrobiły się wielkie. Podskoczyła do Slendy'iego, upadła przed nim i przytuliła jego kopyta.
- JESTEM NAJWIĘKSZĄ FANKĄ!!! ;3;
Jackie zatrząsł się. Niech ten obcy ogier nic jej nie zrobi...
Offline
Oszołomiony demon tylko się zarumienił i spojrzał na nią.
- M... mi... ło mi ?
Szepnął nie wiedząc , co powiedzieć.
Spojrzał na Jackiego , po czym znów na Truth.
Offline
Jackie Ma
- Podpiszesz mi się na trampkuuuuuu?
Wyczarowała skądś długopis i podała go Slendy'iemu. Zdjęła trampek z kopyta, pokazując swoją za dużą, tęczową skarpetkę. Pokazała kopytkiem na biały nosek trampka. Jackie zazdrośnie prychnął, ale uśmiechnął się lekko.
Offline
- Jak... chcesz...
Wziął niezgrabnie i nieśmiało długopis i się podpisał na trampką.
Był to niezbyt ładny podpis.
Odłożył długopis i się wyprostował.
Offline
Jackie Ma
Blue wtem wydała z siebie dźwięk przypominający ''hnggggg'' i osunęła się na ziemię, mdlejąc. Jackie uśmiechnął się słabo.
- Impuls... zaraz się podniesie.
Podszedł do Slendy'iego.
- Zią, nigdy nie widziałam jeszcze tak... niesamowitego stworzenia.
Przyjrzał się mu dokładnie.
- Tam skąd pochodzę, słychać o tobie tylko w bajkach.
Offline
Spojrzał z głupią miną na Truth , po czym przeniósł wzrok na Jackiego.
Słysząc jego słowa lekko opuścił głowę.
- Tak to jest...
Mruknął smutno.
Offline
Jackie Ma
- Ja tam się ciebie nie bałem. Nie ma złych kuców, są tylko zagubione.
Powiedział, pamiętając jeszcze jak w ludzkim świecie powiedziała to Julia. On, ona i Wei... jak smutno było bez starszego brata młodej. Westchnął i uśmiechnął się nieśmiało do Slendy'iego.
- Jestem Jackie. Jackie Ma.
Offline
- Jestem Slendy...
Podniósł jedno ucho.
Spoglądał na tego kucyka.
Mało kto się go boi.
Przypomniał mu się ktoś.
Offline